Menu
Hiszpania / Podróże

Benidorm z 5 perspektyw

Zapytałam dziewczyny czym był dla nich wyjazd do Benidormu. Odpowiedziały mi z pięciu różnych perspektyw, podsumowując tyle samo wspólnie spędzonych dni. O tym, jak zareagowały na hiszpański Manhattan oraz jakie odczucia towarzyszyły im w podczas odkrywania środkowej części Costa Blanca, przeczytacie już za chwilę w ich osobistych przemyśleniach.

Wyjazd do Benidormu miał na celu promocję, wciąż mało popularnego wśród naszych rodaków, regionu. Wraz z uruchomieniem połączenia linii lotniczych Ryanair: Warszawa Modlin ↔ Alicante, otworzyły się też nowe, niskobudżetowe możliwości podróżowania z Polski na Południe Hiszpanii. Sam Benidorm leży pomiędzy południowymi zboczami Sierra Cortina i Puig Campana, a od portu lotniczego w Alicante, dzieli go zaledwie 57 kilometrów, co sprawia, że stał się kierunkiem atrakcyjnym i bardzo łatwo osiągalnym.

Miasto, choć nowe, bo wybudowane w latach 60., nie cieszy się dobrą opinią wśród młodych ludzi. Najczęściej podawane powody dotyczą wysokiej liczby seniorów, przeludnionych plaż, czy betonowej struktury miasta. Zobaczcie wobec tego co o Benidormie twierdzę ja oraz dziewczyny, które odwiedziły ten popularny kurort po raz pierwszy w swoim życiu.

.benidorm z 5 perspektyw

Przyjechałam do Benidorm nie mając żadnego pojęcia o tym miejscu. Specjalnie nic o nim nie czytałam, by czyjeś opinie nie wpłynęły na mój odbiór. To co zastałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. To na miejscu dowiedziałam się, że Benidorm zaraz po Barcelonie i Madrycie jest najpopularniejszym miastem w Hiszpanii. To tam pierwszy raz w życiu nurkowałam, wsiadłam na skuter wodny i elektryczny rower. To w Benidorm jeździłam jeepem po górach i zachwycałam się panoramą miasta z najwyższego punktu widokowego. Jestem tym miastem oczarowana i wiem, że wrócę tam raczej prędzej niż później.
Cieszę się, że nie czytałam opinii o tym mieście, bo dowiedziałabym się, że to betonowa dżungla, mekka emerytów i rozrywkowych Brytyjczyków. Ja niczego takiego nie widziałam. Widziałam natomiast niezwykłe miasto, które oferuję turystom całą gamę atrakcji, genialną kuchnię i masę urokliwych miejsc.

— Eliza Wydrych-Strzelecka, i: @elajza; b: fashionelka.pl

Dla mnie wyjazd był zaskoczeniem, że można się dobrze bawić w miejscowościach turystycznych i na pewno nauczyłam się, że turystyka nie zawsze ma straszne oblicze, że można ją prowadzić odpowiedzialnie i zrównoważenie. No i też super było poznać fajnych ludzi :)

— Aleksandra, b: duze-podroze.pl; i: @DuzePodroze

Powiedzieć, że podróż mnie zachwyciła to mało, z dwóch powodów. Po pierwsze Benidorm okazał się moim największym podróżniczym zaskoczeniem tego roku. Po drugie wspólny blogerski wyjazd to dni pełne inspiracji, działania na najwyższych obrotach i pozytywnej energii, którą przekazywałyśmy sobie nawzajem każdego dnia.

— Agnieszka Trolese, b: tasteandtravel.pl; i: @tasteandtravel_p

Jakie są moje odczucia po czasie spędzonym w Benidormie? Czas spędzony w promieniach hiszpańskiego słońca pędził jak szalony. Benidorm, miasto, w którym cztery żywioły się łączą (ogień, woda, powietrze i ziemia ), przechodzą przez siebie, dając każdemu potrzebną mu energię. Mnóstwo aktywności, doświadczeń, dobrego jedzenia, najlepszej sangrii, grupywariatów biegających z aparatami i telefonami (wreszcie czułam się normalna!) i oczywiście milion zdjęć.
Ale to co wyjazd ten pozostawił w mojej głowie na zawsze, to wspomnienie ludzi, których tam poznałam. Cudownych ludzi z pasją, miłością do podróży, chętnie dzielących się swoim doświadczeniem. Od każdego z nich dostałam coś innego i to najbardziej doceniam. Mam nadzieję, że ja też coś im dałam, choć kawałek siebie.

— Dominika, i: @fotomorfoza; f: fb.com/studiofotomorfoza

Gdy wybieram kierunek podróży moim priorytetem są aktywności na miejscu. Nie jestem osobą, która przez tydzień będzie leżeć przy basenie czy morzu i pić drinki z palemką. Benidorm bardzo miło mnie zaskoczył! Przejażdżka rowerem po krętych drogach okolicznych gór w poszukiwaniu pięknych panoram czy kuszące szlaki trekkingowe na pewno wypełnią aktywnie czas tym, którzy zechcą uciec od miejskich strzelistych wieżowców zbudowanych wzdłuż plaży.
Uwielbiam też dobrze zjeść! Owoce morza serwowane w postaci finger food (pinxos i tapas) na żywych ulicach miasta są fajnym preludium do rozpoczęcia nocnego życia.

— Ewa Chojnowska, i: @szpilki_w_plecaku; b: szpilkiwplecaku.pl

.costa blanca inna niż ją malują

Skorupa, podsycana nienajlepszą opinią w Internecie, tylko utrudnia eksplorowanie miasta, ale gdyby przyjrzeć się bliżej, Benidorm ma do zaoferowania znacznie więcej, niż niejeden popularny kierunek. Jeśli więc nie jesteście zwolennikami nieujarzmionych, dzikich wypraw, za to przepadacie za wakacyjnymi ośrodkami, to ta część Costa Blanca powinna sprawdzić się u Was idealnie.

Szerokie, piaszczyste plaże, zarówno te zatłoczone, jak i praktycznie puste (wersje dla lokalnych mieszkańców), stanowią tam absolutną podstawę. W Benidormie nie zabraknie dobrych barów tapas, jak i wykwintnych restauracji z doskonałą Paellą, a na szczytach wieżowców wypijecie drinki z widokiem na zapierającą dech panoramę miasta. Co jednak naprawdę warto zrobić w Benidormie to wybrać się na jego obrzeża, odwiedzić dzikie punkty widokowe, a także przetestować górskie trasy, wypożyczając do nich elektryczne rowery Tao – to naprawdę świetne doświadczenie!

Miłośnicy sportów ekstremalnych mogą spróbować swoich sił w nurkowaniu, czy innych wodnych dyscyplinach, o których więcej pisałam Wam w tekście Wodny świat Benidormu. Zwiedzanie urokliwych winnic, parki rozrywki z kolejkami górskimi, czy wycieczka po okolicach w jeepie rodem jak z safari to tylko część czekających tam na Was atrakcji.

Jednak to, co ujęło mnie w Benidormie najbardziej to starsza część miasta i jego urokliwe, wąskie uliczki, przepiękne widoki oraz różnorodność. Przede wszystkim różnorodność. Nie jestem typem osoby, która w pierwszej kolejności wybrałaby duże miasto na swój wakacyjny kierunek, zdecydowanie preferuję nieujarzmione miejsca na mapie, jednak Benidorm zachwycił mnie pod wieloma względami, dostarczając niesamowitych wrażeń i przepięknych widoków, a to dla mnie znacznie ważniejsze, niż średnia wieku, czy przeludnione plaże, których wcale nie trzeba było wybierać.

Byliście kiedyś w Benidormie? Jakie były Wasze odczucia?

O Autorce

Nazywam się Adrianna i na co dzień znajdziesz mnie na Instagramie, gdzie inspiruję magią codziennych momentów, otulonych aromatem herbaty. Zdjęcia to moja pasja, ale od czasu do czasu lubię też napisać coś dłuższego, a wtedy przychodzę tutaj. Uwielbiam podróże, snowboardowe szusy, chodzenie po górach i swój czerwony motocykl. Jeśli więc szukasz nietuzinkowych miejsc, ładnych zdjęć, ale też wiedzy o fotografii, edycji zdjęć i Instagramie, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość - to tu :)

komentarz

  • Monika
    7 września, 2018 at 18:17

    Tydzien temu bylam tam i sie zakochalam, moze i duzo emerytow ale kazdemu naleza sie wakacje :)

    Odpowiedz

Zostaw komentarz