Już są! Naprawdę trudno mi wyrazić, jak bardzo wyczekiwałam tych wyników. Nie sądziłam jednak, że ich opracowanie zajmie aż tyle czasu, to też przez chwilę zwątpiłam, czy wywiążę się z obiecanego Wam terminu :) Metodą prób i błędów (a przyznam, że kilka popełniłam już przy samej budowie ankiety), udało mi się zrobić milowy krok w stronę uzyskania odpowiedzi na zadane w tym wpisie pytanie:
.dlaczego ludzie czytają blogi?
W badaniu wzięło udział 135 osób, jednakże z powodu niepełnych bądź błędnych odpowiedzi (wiele zer / odpowiedź tylko na jedno pytanie / osoby, które nie czytają blogów) wzięłam pod uwagę wyłącznie kompletne wyniki, reasumując:
.130 ankietowanych
.17 pytań
.∞ wiele odpowiedzi
.wyniki badania czytelnictwa blogów
Jako, że podsumowanie będzie bardzo długie, po raz pierwszy wprowadziłam podział wpisu na kilka stron, które oczywiście znajdziecie kolejno na końcu. Enjoy! :)
.kto czyta blogi?
W badaniu wzięło udział 101 kobiet oraz 29 mężczyzn, w wieku od 13 do 45+ roku życia. Najczęściej powtarzająca się grupa wiekowa to 25 – 35, a tuż po niej 18-24. Można by więc uogólnić, że największą grupę czytającą blogi, stanowią osoby w wieku 18 – 35.
.jak często czytasz blogi?
To pytanie ustawiłam jako zamknięte, a wśród proponowanych opcji znalazły się: codziennie, kilka razy w tygodniu, 2-3 razy w tygodniu, kilka razy w miesiącu oraz inne (opcja do uzupełnienia).
43% z Was przegląda blogi codziennie, a 26% nawet kilka razy w tygodniu. Przyznam szczerze, z powodu chronicznego braku czasu, sama należę do tej drugiej grupy, ale i tak uważam to za naprawdę dobry wynik!
.po jakie blogi sięgasz?
Zapytałam Was również o to, po jakie blogi najczęściej sięgacie – polskie, zagraniczne, a może polskie pisane w języku angielskim? Zobaczcie, co odpowiadaliście:
Aż 61% z Was czyta blogi polskojęzyczne, ale nawet pozostała lwia część, czyli 28%, sięga po zarówno rodzime jak i zagraniczne. Oby tak dalej! :)
.jak wiele blogów czytasz?
Zastanawiałam się jakie jest Wasze nastawienie do przekopywania sieci w poszukiwaniu nowych perełek, na których najpierw się zatrzymujecie, a później rzecz jasna do nich wracacie. I co się okazało?
45% z Was posiada listę ulubionych blogów i sporadycznie rozgląda się za kolejnymi, na szczęście już zaraz potem jest kolejna grupa, tym razem 27%, która nieustannie potrzebuje świeżej krwi – to świetnie! :) Natomiast te 12%, żyjących w stałych związkach, będzie trzeba jeszcze nieco przekonać :)
→
18 komentarzy
Magdalena Sepczyńska
15 marca, 2015 at 16:41Mi się czytało przyjemnie. Bardzo dobrze wiedzieć jak z innej strony ludzie na to patrzą, czego brakuje, czego za dużo, za mało itd. Również czekałam na wyniki i oczywiście przegapiłam ale nadrobiłam właśnie dziś!:)
Mateusz Żłobiński
13 marca, 2015 at 09:29świetne badanie! oby więcej takich :)
Daga
12 marca, 2015 at 12:25Baardzo dobra robota !;)
Justyna Rolka
11 marca, 2015 at 13:09Inspiracja rodzi w nas pomysł, co powoduje, że w przyszłości to my sami dostarczymy informację:) Dziękujemy za ciekawą i inspirującą analizę:)))
Michał
10 marca, 2015 at 20:28Fajnie zrobione zestawienie. Osobiście nie za bardzo lubię klikać w te podstrony i z tych 6 zrobiłbym 4, a może 3, ale i tak wszystko super :). Większość rzeczy do przewidzenia chociaż i tak coś z tego wyniosłem :).
Andrzej Wywrocki
10 marca, 2015 at 06:48Nie wiem dlaczego ale gdy czytam Andrzejowi stąd i stamtąd to mną trzęsie. Nie lubię swojego imienia. Kawał dobrej roboty – to słowo na wyrost. Po pierwsze zacznijmy od tego, że wykonanie takich statsów nie jest dla laika. Po drugie krótkie i rzeczowe opisy stanowią podsumowania, które nie jest łatwo wydziergać. Ponadto przeglądając każdy obrazek, teksty, dane założyłem, że byłaś surowo obiektywna. Dostęp do takich prac powinien być płatny, socialowcy mają teraz gotową bazę, nie tylko na podstawie Twoich badań, ale i innych blogerów, którzy takie podsumowania tworzą. Socialowiec ze mnie marny, już od dawna nie pracuję jako facebook’owy influencer. Wiem tylko jedno, machina się napędza. Teraz powstanie wysyp takich statystyk. Zatem mój plan na dziś – badania na temat tego, co jedzą koty. Dobry futer, to najedzony futer, a i jeszcze można na nim zarobić ;)
Wow! Świetne wnioski, facebook rządzi, blogosfera ciągle się rozwija […] To już wiemy. Pytanie co dalej? Zakładam, że Twoje kolejne statystyki będą w dość zamkniętej formie. Nie chcę żebyś odebrała mój komentarz w sposób krytyczny. Chcę żebyś tylko wiedziała jedno: Zasiliłaś zaplecze przyjaciół i wrogów. Owszem to jest nieuniknione, możesz teraz rzucić we mnie gorącym kubkiem z kawą, torebką, swoim deskiem, ale tak to właśnie wygląda. Mówi Ci to emeryt w służbach influencerów.
A teraz żebyś nie musiała wyrywać włosów ze swojej głowy, powiem tak: Świetny feedback zwrotny, żywa analiza, spora ilość danych i ta kobieca lekkość. Wpis archiwizuję, będzie dla potomnych. Daję zajebistą okejkę! :)
P.S. Dzięki za podlinkowanie bloga i grupy, dostaniesz za to ciastko na forum :P
Adrianna Zielińska
10 marca, 2015 at 10:13Kolejne badanie, jeśli powstanie, będzie z całą pewnością wyleczone z błędów, jakie popełniłam przy tym (głównie konstrukcyjnych). Wyniki będą o wiele, wiele dokładniejsze i zróżnicowane, bardziej wnikliwe (po jakie blogi sięgają poszczególne grupy wiekowe i dlaczego, jakie najczęściej są wybierane przez mężczyzn, a jakie przez kobiety, jakich SM używają, rozdzielenie na czytelników i czytelników – blogerów, etc., etc.), teraz nie miałam aż tylu respondentów, a i wszystkich pytań, by aż tak to podzielić, choć pewnie spróbuję mimo to, jednak przede wszystkim zjadł mnie czas i zobligowanie wobec terminu, a tego zignorować nie mogłam. Stąd uproszczona wersja dostępna dla każdego zainteresowanego. Jeżeli mogłam tym sposobem komuś pomóc – to dla mnie największa wartość, zaraz obok niej to, że pomogłam tym samej sobie :)
Gaja
9 marca, 2015 at 14:28Odwaliłaś kawał dobrej roboty. Kominek miał rację – Lifestyle rządzi!
Monika Syminowicz
9 marca, 2015 at 10:32Jak tylko przeczytałam kto czyta blogi i w jakim wieku, właściwie znałam odpowiedzi zanim jeszcze je przeczytałam. :) I jak się okazało facebook rządzi. A negatywne opinie o blogosferze wynikają może z tego, że ankietowani trafiali w źle prowadzone blogi? Ja sama kiedyś weszłam na bloga, który naprawdę był ciekawy, ale jednym artykułem zraził do jego dalszego obserwowania.
Adrianno, zrobiłaś naprawdę duży kawał roboty! I dziękuję za to, bo sama dostałam odpowiedzi na kilka moich pytań. :)
P.S. Do Ciebie trafiłam z polecenia innego blogera i zostałam.
Miss Freckled
9 marca, 2015 at 09:56Świetne wnioski, a taka ankieta dała i mi sporo do myślenia. Blogosfera ciągle się rozwija i trzeba ciągle nad tym myśleć i pracować.
www.simplife.pl
9 marca, 2015 at 08:04Tak właśnie obstawiałam, że blogi czytamy głównie w poszukiwaniu inspiracji ;)
Świnka
9 marca, 2015 at 08:04Wow! Kawał dobrej roboty! Ogłaszałaś się na facebooku, że nad tym pracujesz i pracujesz i się zastanawiałam co tam można tyle działać :D Ale wyszła bardzo rzetelna analiza :) I wiele cennych informacji dla wszystkich blogerów! :) Dzięki!
Adrianna Zielińska
9 marca, 2015 at 08:24To ja dziękuję! :)
Kondux
9 marca, 2015 at 00:07Po pierwsze dzięki za Twoje dzięki :D
Po drugie to chętnie odniosę się do systemu komentarzy, a mojego udziału w dyskusji.
Jeśli na jakimś blogu nie ma Disqusa to na 99% ja nie zostawię tam komentarza. Tak bardzo przyzwyczaiłem się do niego, że najzwyczajniej nie chce mi się logować w innych systemach. Poza tym Disqus ma moim zdaniem świetny system powiadomień, a w standardowych WP chyba nie można ustawić tak, żeby przychodziły mi na maila jedynie odpowiedzi do mojego komentarza.
Jeśli ktoś ma coś innego niż Disqus to zostawiam komentarz jedynie w wyjątkowych sytuacjach, np. jak ktoś o mnie wspomni. Poza tym daję sobie spokój.
Po trzecie ja należę do osób, które blogi czytają jednocześnie codziennie i mam ich całkiem sporo, ale rzadko teraz szukam nowych, a ostatnio musiałem kilka wyrzucić z listy czytanych. Brak czasu skutecznie ogranicza moje możliwości przerobowe w tej kwestii i strasznie tego żałuję, ale na razie nie jestem w stanie tego zmienić. Czytam pojedyncze notki na innych blogach jak ktoś gdzieś na fejsie podrzuci, ale jedynie nieliczne dodaję sobie do zakładek :P
Po 4 ;) W wielu rzeczach się utwierdziłem czytając badanie, jest kilka nowości. Jedyna rzecz jaka mnie bardzo zastanawia to dużo negatywnych opinii o naszej blogosferze, chociaż z innych odp można wywnioskować, że odpowiadało Ci wielu blogerów/blogerek.
Adrianna Zielińska
9 marca, 2015 at 08:37Z tymi komentarzami to właśnie temat rzeka, bo przyznam, że rozkminiałam to na wszelkie możliwe sposoby i coś mi się wydaje, że poświęcę im całkowicie osobny wpis na bazie obserwacji i zasłyszanych wypowiedzi :) Disqus jest bezkonkurencyjny w kwestii powiadomień, like’owania (świetny sposób na feedback blogera, w momencie, gdy za bardzo nie ma czego odpisać na komentarz czytelnika, a chce się dać znać, że nie uszło to naszej uwadze). Niestety największa aktywność czytelników „nie-blogerów” jest na blogach, w których system nie obliguje do zakładania konta, czyli nie-disqus’owych/wordpressowych/G+,FB, etc.
A co do udzielania odp. przez innych blogerów – prawda to :) Ale to nic złego, bo faktem jest, że to właśnie dzięki współpracy i relacjom bloger – bloger, możemy dotrzeć do większej liczby czytelników. Kto lepiej nas poleci jak nie właśnie znajomy „po fachu”? ;) A ile przy tym nierzadko świetnej zabawy przy wzajemnej współpracy!
Andanowa
8 marca, 2015 at 23:03Oj, jak czekałam na te wyniki:) ale głównie po to, zeby potwierdziły sie moje domysły;) i tak faktycznie jest. Dzięki, ze poświęciłaś czas na zebranie tego „do kupy”.
Adrianna Zielińska
9 marca, 2015 at 08:23Feedback po tej ankiecie dał mi naprawdę sporo do myślenia, zarówno w kwestii podejścia czytelników, udzialnych odpowiedzi jak i samej budowy badania. Przy następnej okazji do stworzenia czegoś podobnego, wiem już na czym warto się skupić, jak skonstruuować pytania i jakich błędów nie popełnić – bezcenne doświadczenie :) Większość z nas domyślała się odpowiedzi, bo sami przecież jesteśmy czytelnikami, ale i tak wiele z nich wciąż było dla mnie zaskoczeniem :) Jedno ogromne utrudnienie – szalenie trudno zmobilizować ludzi do wypełniania takich ankiet ;)
Andanowa
10 marca, 2015 at 21:35Jakoś tak się złożyło, że do wypełniania ankiet w ogóle ciężko zmobilizować ludzi. A jak już się podejmą to robią to „na odwal”. Osobiście uwielbiam wypełniać takie kwity i zawsze z przyjemnością pomagam wszystkim znajomym i znajomym znajomych, kolejnym piszącym na przykład prace dyplomowe. ;)