Menu
Fotografia

Czym robię zdjęcia?

Już dawno przylgnęła do mnie łatka, że zdjęcia robię wyłącznie telefonem. Nie dziwi mnie to wcale, ponieważ wszystkim tekstom poświęconym fotografii, które pojawiły się na tym blogu, zawsze przyświecał jeden wspólny cel – chciałam Wam pokazać, że nie musicie posiadać profesjonalnego sprzętu, aby robić dobre zdjęcia. 80 tysięcy osób obserwowało moje fotografie na Instagramie, kiedy jeszcze wszystkie były wykonane tym, co akurat miałam pod ręką, a że posiadałam tylko telefon, wybór był prosty. Co się zmieniło?

Pod tym względem niewiele, bo wciąż ich spora część wykonana jest iPhonem. Niektórzy z Was może jeszcze pamiętają, że niejednokrotnie chwaliłam ten aparat i dalej to podtrzymuję. To było moje główne narzędzie pracy i przez długi czas nie potrzebowałam niczego więcej. Jednak w pewnym momencie przybyło mi całkiem sporo nowych pomysłów i zderzyłam się z problemem stricte technicznym. Zapragnęłam efektu portretu, którego nie potrafiłam uzyskać aparatem w telefonie. I w tym miejscu wracamy do wątku, który dawno temu pojawił się już na tym blogu.

Olympus M.Zuiko Digital 45mm f/1.8

Swego czasu miałam dwie lustrzanki, nie na raz oczywiście, ale jedna była większa i cięższa od drugiej. Obie poszły pod młotek, ponieważ z żadnej nie korzystałam tak, jak to sobie wcześniej ambitnie zaplanowałam. Dlatego gdy tylko wróciła mi potrzeba posiadania jasnej pięćdziesiątki (50mm f/1.8 należy do moich ulubionych obiektywów), naturalnym dla mnie było, że ponownie rozważę zakup lustrzanki, co oczywiście najpewniej znów skończyłoby się w podobny sposób – te aparaty były dla mnie za duże, dlatego korzystałam z nich bardzo niechętnie. Od tamtej pory minął rok, na co dowodem jest pozostawiony w maju, na blogu Natalii, komentarz, odnoszący się do opracowanego przez nią poradnika dotyczącego wyboru aparatu. Już wtedy nosiłam się z podobnym dylematem. Natalia stworzyła świetną pigułkę, która w przystępny sposób pomaga wybrać sprzęt najlepiej dopasowany do naszych potrzeb. Tamtego dnia zasiała we mnie myśl, że bezlusterkowiec jest mocną opcją do rozważenia.

.porównanie iPhone 7 i Olympus PEN E-PL8

Dziś chciałam Wam pokazać kilka ujęć, porównujących pracę dwóch aparatów i trzech obiektywów. Na co dzień wciąż często korzystam z iPhone’a, jednak dwa miesiące temu doszedł mi również Olympus PEN E-PL8. I szczerze? Uwielbiam oba. Cieszy mnie fakt, że telefon zawsze mam przy sobie i w dowolnej sytuacji mogę zrobić dobre zdjęcie. Jednak Olympus zrobi wszystko to, co iPhone, a także dużo więcej, zwłaszcza, gdy chcę realizować nowe pomysły, którym telefon nie podoła. Więc gdy tylko mam chwilę, chętnie oddaję się czystej przyjemności płynącej z fotografowania, a bezlusterkowiec dostarcza mi jej całe mnóstwo. No i w końcu mam tę swoją portretówkę (obecnie używam: M.Zuiko Digital 45mm f/1.8 oraz M.Zuiko Digital 14-42mm f/3.5-5.6). Cieszy mnie również fakt, że jeśli się uprę, PEN-a zmieszczę do kieszeni płaszcza, co nie jest bez znaczenia.

Żadne z poniższych zdjęć nie zostało przerobione w programie graficznym.

.#flatlay

.detal

.klasyczne

Wielu z Was pytało mnie na Instagramie, czy jestem zadowolona z Olympusa. Po prawie dwóch miesiącach użytkowania, śmiało mogę stwierdzić, że znalazłam to, czego szukałam od ponad roku – rozwiązanie, które spełniło wszystkie moje potrzeby i w dodatku zmieści się nawet w niewielkiej torebce. Na pewno będę chciała przybliżyć Wam jeszcze sporo kwestii technicznych, a że sama cały czas uczę się jego obsługi, to nie zabraknie też subiektywnych odczuć. Na przełomie kwietnia i maja przygotuję dla Was konkretną pigułkę, ale wcześniej na pewno zabiorę Was na spacer do Ogrodu Japońskiego, na którym zamierzam wykorzystać wszystkie możliwości tego bezlusterkowca, żebyście sami ocenili, czy warto.

Psst! Zdradźcie mi jeszcze, czym Wy najczęściej robicie zdjęcia? Telefonem, lustrzanką, kompaktem, czy może także skusiliście się na podobne rozwiązanie?

Wpis jest kontynuacją mojej współpracy z marką Olympus, która tematycznie chyba nie mogłaby być lepiej dopasowana do profilu mojego bloga i działalności na Instagramie. Dlatego z ogromną przyjemnością dzielę się z Wami kolejnymi etapami tej podróży :)

O Autorce

Nazywam się Adrianna i na co dzień znajdziesz mnie na Instagramie, gdzie inspiruję magią codziennych momentów, otulonych aromatem herbaty. Zdjęcia to moja pasja, ale od czasu do czasu lubię też napisać coś dłuższego, a wtedy przychodzę tutaj. Uwielbiam podróże, snowboardowe szusy, chodzenie po górach i swój czerwony motocykl. Jeśli więc szukasz nietuzinkowych miejsc, ładnych zdjęć, ale też wiedzy o fotografii, edycji zdjęć i Instagramie, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość - to tu :)

18 komentarzy

  • Paulina
    8 lipca, 2018 at 15:48

    Świetne zdjęcia, dobre rady i słuszne uwagi! Uwielbiam zaglądać na Twojego bloga i Instagrama!
    Trafiłam na ten wpis w momencie, kiedy zaczęłam się zastanawiać nad zmianą lustrzanki (Nikon d3200 z obiektywem 18-105) na coś mniejszego. Apart używam coraz rzadziej. Podróże z dodatkową torbą i poświęcanie więcej czasu na robienie zdjęć stało sie nieco trudniejsze, kiedy na świecie pojawił się mój syn i towarzyszy nam teraz w naszych wycieczkach. Nie opanowałam w 100% wszystkich opcji i możliwości aparatu, wiec często robie zdj metodą prób i błędów, tzn robię fotę, wychodzi za ciemna/przepalona, zmieniam ustawienia i jeszcze raz…
    I pojawiają się wątpliwości, które może pomożesz mi rozwiać?
    Nie wiem, co robić… czy kupić bezlusterkowca, ale z kitowym obiektywem (Np. 14-42mm 1:3.5-5.5), bo póki co nie chce wydać dużo pieniędzy na nowy aparat plus na jaśniejszy obiektyw, czy pozostać przy Nikonie, ale kupić obiektyw (35mm 1:1.8)… poratuj proszę dobrą radą i Twoją opinią :)

    Odpowiedz
    • Alabasterfox
      12 lipca, 2018 at 11:49

      Hej, odpowiadałam Ci już na to pytanie na Instagramie, prawda? <3 Ale jeśli coś pokręciłam, to śmiało dawaj znać :)

      Odpowiedz
      • PAULINA
        5 września, 2018 at 08:02

        Tak tak… nie wiem dlaczego pisałam w dwóch miejscach 🙈

        Dziękuje i pozdrawiam,
        Paulina

        P.S. jestem już posiadaczka Olympusa PEN E-PL8 z 17mm 1.8 :) ❤️

        Odpowiedz
      • PAULINA
        5 września, 2018 at 08:03

        Tak tak… nie wiem dlaczego pisałam w dwóch miejscach 🙈

        Dziękuj pięknie i pozdrawiam,
        Paulina

        P.S. jestem już posiadaczka Olympusa PEN E-PL8 z 17mm 1.8 :) ❤️

        Odpowiedz
  • hegemon
    24 lipca, 2017 at 10:00

    Któryś z bardziej znanych fotografów powiedział, że „najlepszy aparat, to taki aparat, który masz przy sobie”. Absolutnie się z nim zgadzam. Aparaty w smartfonach są już na tyle dobre, że w większości wypadków wystarczą. Lustrzanki są aparatami specjalistycznymi, ciężkimi, drogimi i … sprzedawanymi z kiepskimi obiektywami. Niestety, są to zazwyczaj obiektywy bardzo ciemne. A od obiektywu zależy jakość zdjęcia. Dlatego niekiedy warto rozważyć zakup kompaktu (zaawansowanego) dla jasnego obiektywu. Sam używam też bezlusterkowców tylko spod znaku Panasonica i jestem bardzo zadowolony. A gdy nie mogę zabrać większego aparatu, mam jeden mały kompakt z jasnym obiektywem, z którym nigdy się nie rozstaję :-)

    Odpowiedz
  • Marcin
    10 maja, 2017 at 20:37

    fotograf to artysta a dobremu artyście wiele nie trzeba aby stworzyć coś wielkiego i ładnego. oczywiście, że dobre drogie aparaty maja więcej możliwości niż komórka, ale kiedyś nie bylo komórek ani rozbudowanych cyfrowych aparatów a i tak ludzie robili piękne fotografie, które zachwycają do dziś

    Odpowiedz
  • W krainie Kwitnącej Wiśni
    2 maja, 2017 at 15:44

    […] Digital 45mm f/1.8 oraz 14-42 mm 1:3.5-5.6). Więcej informacji znajdziecie w poprzednich tekstach tutaj i […]

    Odpowiedz
  • Ula
    22 kwietnia, 2017 at 09:35

    Zamiast 45mm, czyli lustrzankowej 90 (bo pamiętajmy że Olympus PEN to BEZlusterkowiec) polecam zainwestować w 25mm, czyli lusterkowe 50mm. Zdjęcia możesz robić wówczas z perspektywy swojego oka. Portretowka wymaga odejścia na większą odległość od fotografowanego obiektu, a niekiedy jest to niemożliwe. :)

    Odpowiedz
  • Jul
    20 kwietnia, 2017 at 19:58

    Robię swoje blogowe zdjęcia Olympusem E PL 6 i jestem z niego baaardzo zadowolona!

    Odpowiedz
  • Kasia
    19 kwietnia, 2017 at 19:49

    Nigdy jeszcze nie miałam Olympusa ani Iphona 7, ale widzę, że oba aparaty są bardzo dobre. Ja mam niestety samsunga jako telefon,więc nie robi tak świetnych zdjęć.

    Odpowiedz
  • Pauina
    2 kwietnia, 2017 at 14:25

    Chcę ten aparat!!! <3 Czekam na wpis o parametrach etc.

    Odpowiedz
  • Ania
    1 kwietnia, 2017 at 14:11

    Nie tak mega ważne czym bo wychodzi BOSKO! :) :*

    Odpowiedz
  • Asia Bartnik
    1 kwietnia, 2017 at 12:57

    Spadłaś mi z nieba z tym tematem. Właśnie szukam bezlusterkowca do prywatnego użytku i zastanawiam się nad Olympusem lub Panasonic Lumix. Gdybyś mogła w następnych postach pokazać jak działa obiektyw 45m f1.8 na otwartej przysłonie (1.8-2.2) w fotografii z większej odległości (np. fotografowanie ludzi, albo jakiegoś pokaźnego kwiatka, krzesła – cokolwiek.), a nie tylko w dużych zbliżeniach detali to byłabym bardzo wdzięczna. Ciężko mi znaleźć takie kadry z tego aparatu. Ciekawa jestem głębi ostrości przy tej matrycy i ogniskowej obiektywu.

    Odpowiedz
    • Alabasterfox
      4 kwietnia, 2017 at 20:04

      Nie ma problemu, w ciągu dwóch tygodni na pewno pojawi się wpis, w którym znajdziesz takie kadry :)
      PS w tym tekście spójrz na zdjęcie po dwóch pierwszych akapitach – również zrobiłam je 45mm.

      Odpowiedz
  • Wiktoria
    1 kwietnia, 2017 at 12:09

    Z prawie każdym aparatem można zdziałać cuda, jeśli dobrze się go zna. Tobie wychodzi to cudownie! Ja używam lustrzanki i bardzo ją sobie chwalę. Z obiektywem 50mm nie jest wcale taka ciężka jakby się mogło wydawać :)

    Odpowiedz
  • Angelika Dudek
    1 kwietnia, 2017 at 11:34

    Moim pierwszym aparatem był Panasonic, oczywiscie kompaktowy. Nie rozstawałam się z nim. Jak wychodziłam gdzieś z domu to zawsze miałam go w torebce :) później chciałam czegoś więcej, tym bardziej po testowaniu lustrzanki. Tak wiec po 8nastce kupilam sobie lustrzanke Nikona i jestem zachwycona. Nawet jego ciezar mi nie przeszkadzal. Jednak teraz kiedy czasy sie zmienily i mam w telefonie dobry aparat (samsung galaxy s6 edge) to rzadko sięgam po lustrzankę. Mimo to, tęsknię za robieniem zdjec moim Nikonem i czasem wybieram się na spacer porobic zdjecia:) zapraszam na moj instagram @mrs_phonegrapher

    Odpowiedz
  • Aleksandra / Thief of the world
    1 kwietnia, 2017 at 09:40

    Rozwój to podstawa, a taki aparat może w tym pomóc. Choć Ty udowadniasz, że dobry fotograf zrobi dobre zdjęcie wszystkim. Liczy się pomysł. Ja sama pracuje na Olympusie OMD 10 mark II i nie wyobrażam sobie innego aparatu. Robi piękne zdjęcia, mieści mi się do torebki i nie ciąży podczas długich podróży. A przy okazji nagrywa naprawdę dobrej jakości filmy.

    Odpowiedz

Zostaw komentarz