DIY: grid mood board

Od dawna chodził za mną pomysł stworzenia tablicy inspiracji, nigdy jednak nie miałam dość czasu, by wdrożyć go w życie. Skorzystałam więc z okazji reorganizacji domowego biura, co i tak musiałam zrobić, i zamiast zawieszenia nad biurkiem ponownie nieśmiertelnego plakatu Prada Marfa, wykorzystałam wolną przestrzeń do stworzenia grid mood board (wciąż nie mam pomysłu jak ją nazwać po polsku).

To DIY choć bardzo proste, to jednak wymaga chwili czasu, zakładając, że chcemy uzyskać ładny dla oka efekt, co wiąże się niestety z pomalowaniem kratki sprayem.

.materiały + koszty

Zacznijmy od niezbędnych materiałów:

• 2 x haczyk (około 0,80 zł / szt.)
• 2 x nity kaletnicze (około 0,5 – 1 zł / szt.)
• siatka zbrojeniowa (8 zł / szt.)
• kawałek skórzanego paska / innego wytrzymałego materiału (kilka złotych, w zależności od tego, czego użyjemy, równie dobrze możemy pociąć stary pasek)
• spray (ja wybrałam w kolorze metalicznego złota, 18 zł)
• 2 x kółko na klucze (0,50 zł / szt.)

Całkowity koszt to około 30 zł, ale wiele zależy od sprayu, którego użyjemy. Moja kratka kosztowała łącznie 34 zł.

.jak zrobić tablicę – kratkę?

→ malowanie

Siatka zbrojeniowa dostępna jest w każdym większym markecie budowlanym, jej koszt to około 6 – 10 zł w zależności od sklepu, a sprzedawana jest zazwyczaj w kawałkach po 2×1 m. Zwróćcie jednak uwagę na oczka, 15×15 cm będą za duże, na ścianę lepiej poszukać 10×10 cm.

W dużych sieciówkach znajdziecie stół majsterkowicza, przy którym możecie na miejscu dociąć siatkę zwykłymi kombinerkami, co znacznie ułatwi transport. Przed przystąpieniem do malowania koniecznie odtłuśćcie druty np. rozpuszczalnikiem. Dla uzyskania lepszego efektu kratkę pomalujecie dwukrotnie, na co warto zarezerwować sobie kilka godzin (oczywiście wliczając już czas schnięcia farby).

(kliknij w obrazek, aby powiększyć i wyostrzyć zdjęcie)

→ zawieszki

Tablicę można powiesić już za same druty i też będzie dobrze, ale jeśli macie ochotę na zabawę formą, to niestandardowe zaczepy z pewnością nadadzą jej charakteru.

W mojej wersji kolorystycznej, kółka od kluczy oraz haczyki także zostały pomalowane na złoto, z kolei nity w tym samym kolorze udało mi się znaleźć w mini centrum kaletniczym. Warto popytać o takie cuda w pracowniach szewskich, ważne tylko, by nity były wciskane, bez konieczności używania do nich specjalnej prasy, bo zakładam, że nie będzie Wam się chciało lecieć z kratką do szewca :)

(kliknij w obrazek, aby powiększyć i wyostrzyć zdjęcie)

Pocięty materiał utrwaliłam na końcu bezbarwnym lakierem do paznokci, aby uniknąć prucia. Odmierzone skrawki przebiłam maszynką do dziurkowania pasków (równie dobrze wystarczy gruba igła do szycia), po czym spięłam dwie części nitami, umieszczając w nich wcześniej kółeczko oraz przeciągając przez oczko kratki, w którym miały się znaleźć.

(kliknij w obrazek, aby powiększyć i wyostrzyć zdjęcie)

Prawda jest taka, że gdyby nie to całe malowanie, gotową kratkę można zrobić już w 30 minut, bo zabawy z tym dużo nie ma, ale dla efektu końcowego, który nacieszy nasze oko, myślę, że zdecydowanie warto się trochę wysilić, w końcu to będzie element przestrzeni, która ma nas inspirować :)

Jestem ciekawa co myślicie o takim rozwiązaniu. A może macie jeszcze jakieś pomysły, które wychodzą poza znany nam standard tablic korkowych / magnetycznych? Koniecznie dajcie znać! :)