Podobno apetyt rośnie w miarę jedzenia. W moim przypadku z pewnością tak jest w kwestii podróży i fotografii, ale na potrzeby tekstu zostańmy tylko przy tym drugim :) Był czas, kiedy zdjęcia robiłam wyłącznie telefonem, jednak jak na ironię, im lepsze aparaty trafiały do naszych urządzeń mobilnych, tym bardziej odchodziłam od ich używania. Co się zmieniło?
.potrzeby
Na początku każdy z nas powinien odpowiedzieć sobie na dwa podstawowe pytania:
→ w jakim celu robię zdjęcia?
→ jaki rodzaj fotografii jest mi najbliższy?
Bardzo często piszecie do mnie na Instagramie, bo utknęliście (jak chyba każdy z nas w pewnym momencie). To taki czas, w którym następuje przesyt, znudzenie, czy brak motywacji, nierzadko wywołany publikacją tego samego (albo bardzo podobnego) materiału każdego dnia. Z kolei zmiany, choć z pozoru najprostsze, przychodzą najtrudniej, bo zazwyczaj boimy się rozszerzenia zakresu działalności w obawie o reakcje naszej społeczności. I dochodzimy do punktu, w którym niczym nieuzasadniony strach blokuje nas przed rozwojem. Bo odejdą ludzie, mówicie. Gdy przechodziłam podobne rozterki, M. zawsze konsekwentnie dawał mi po głowie, pytając: wszyscy? Oczywiście, że nie. W zasadzie – nieliczni.
Absolutnie nie zamierzam Was namawiać do zmiany publikowanych treści, w żadnym razie! Gorsze okresy są integralną częścią twórczej działalności, także: no worries! Za to zachęcam do tych zmian w przypadku, gdy to co puszczacie w świat, nijak pokrywa się z tym, co chcielibyście publikować. W takim przypadku te gorsze okresy mogą Was ostatecznie za bardzo przytłoczyć. Więc pierwsze pytanie: co lubicie fotografować. A drugie – po co to robicie. Najgorszą kombinację, jaką możemy sobie sprawić to publikowanie czegoś, z czym nie do końca się utożsamiamy, a w dodatku gdy robimy to wyłącznie pod ludzi, którzy nas obserwują. A przecież prawie wszyscy zaczynaliśmy od tego, że po prostu lubiliśmy robić zdjęcia.
.sprzęt
Gdy już poznacie odpowiedzi na powyższe pytania, zastanówcie się jakiego sprzętu potrzebujecie. Znam osoby, które robią doskonałe zdjęcia telefonem i nie potrzebują niczego innego, ale znam również takie, które tworzą czystą magię ze zdjęć zrobionych w RAWach. I tu wchodzimy na trochę wyższy poziom fotografii. Ja obecnie już w zasadzie wszędzie zabieram ze sobą Olympusa, ponieważ uznałam, że to ten moment, w którym nie wyciągnę z telefonu niczego więcej. Potrzebowałam rozwoju, zabawy ze światłem i programami graficznymi, a to z kolei mogłam osiągnąć dostosowując sprzęt do moich potrzeb. Ale postrzegam to jako inwestycję w siebie, bo spełnieniem moich marzeń jest zajmowanie się w życiu tym, co kocham, a fotografia już od wielu lat poważnie mąci mi w głowie.
Zaraz obok obróbki zdjęć, drugim, najczęściej zadawanym przez Was pytaniem jest sprawa sprzętu, którego używam. No więc spieszę z odpowiedzią na oba:
→ Aparat: bezlusterkowiec, Olympus PEN E-PL8
→ Obiekywy:
• M.Zuiko Digital ED 40‑150mm 1:2.8 PRO
• M.Zuiko Digital ED 25mm 1:1.2 PRO
• M.Zuiko Digital 17mm 1:1.8
• M.Zuiko Digital ED 14‑42mm 1:3.5‑5.6 EZ Pancake
• M.Zuiko Digital 45mm 1:1.8
→ Format: ORF (RAW)
→ Obróbka: Lightroom, Photoshop, VSCO, Afterlight
17mm jest obiektywem wprost stworzonym do fotografii typu #flatlay, która na Instagramie jest jedną z najpopularniejszych. 45mm robi doskonałe portrety, z kolei 40-150mm będzie dobry na wyjazdy, zwłaszcza do miejsc, w których nie można podejść zbyt blisko fotografowanego obiektu, ten obiektyw ma niesamowite przybliżenie bez utraty światła. Bardzo żałowałam, że nie miałam go w Australii, wszystkie kangury i koale byłyby moje ;)
Zdjęcia robię z kolei wyłącznie w formacie RAW (+ JPG, żeby móc szybciej przeglądać je w fazie roboczej), który pozwala na późniejszą korektę, a przede wszystkim zabawę ze zdjęciem. Dzięki temu nie muszę przesadnie martwić się, że zdjęcie pójdzie na straty z powodu złego ustawienia światła (to chyba najczęstszy problem, przy założeniu, że wiemy już nieco o kompozycji).
Więcej o sprzęcie pisałam tutaj: Porównanie obiektywów PEN
.jak robić lepsze zdjęcia?
- Naucz się swojego sprzętu. To bardzo ważne, abyś znał wszystkie funkcje aparatu, którego używasz na co dzień. Nie będziesz miał czasu na szukanie odpowiednich ustawień, gdy nadarzy się idealny moment na strzał.
- Włącz siatkę na ekranie (jeśli to możliwe) i pamiętaj o zasadzie trójpodziału, wiele ze zdjęcia można uratować w programach graficznych, ale nie kompozycję.
- Jeśli Twój sprzęt na to pozwala, zawsze rób zdjęcia w formacie RAW, to uratuje niejedną fotografię, a w dodatku pozwoli na świetną zabawę w programach graficznych.
- Publikuj zdjęcia w Internecie, otwórz się na krytykę i miłe słowa, pracuj nad swoimi umiejętnościami. Przed Tobą tysiące zdjęć, zanim będziesz w tym naprawdę dobry, więc do dzieła!
- W zależności od rodzaju fotografii, spróbuj wpleść tam część siebie lub osób, które są w Twoim otoczeniu, na zdjęciach na zewnątrz to proste, ale nawet w przypadku flat lay może to być np. Twoja ręka, jako część kadru. Zdjęcie zyskuje ciekawszą perspektywę, a jak wiemy perspektywa i światło są najważniejsze :)
- Unikaj lampy błyskowej, korzystaj z naturalnego światła. Światło jest wszystkim.
- Postaraj się, aby Twoje zdjęcia opowiadały jakąś historię, stwórz przekaz.
- Zawsze dbaj o czystość swojego aparatu i obiektywów. Nie ma nic gorszego, niż dobre zdjęcie z łuną spowodowaną brudnym szkłem. Tego nie uratujesz żadną edycją.
- Wracaj do starych zdjęć. Obserwuj na Instagramie, które ujęcia cieszyły się największą popularnością i zastanów się dlaczego. Analizuj.
- Pamiętaj, że tło jest tak samo ważne, jak fotografowany przez Ciebie obiekt, nie lekceważ go.
- Rozwijaj się. Łam schematy i szukaj nowej perspektywy, ale najpierw… naucz się podstaw. Pamiętaj, że posiadanie dobrego sprzętu nie zastąpi konieczności nauczenia się robienia zdjęć.
- Bądź cierpliwy, zarówno w rozwoju jak i podczas robienia zdjęcia, wyczuj moment.
To temat, w którym można by dopisać kolejnych 88 punktów, ponieważ każdy z nas, w oparciu o własne doświadczenia, a także wiedzę, którą nabył, z pewnością dopowiedziałby coś, co przydałoby się komuś innemu. A tym akurat zawsze warto się dzielić. Jeżeli więc macie jakieś rady, bez których wiecie, że Wasza fotografia nie wyglądałaby tak, jak wygląda obecnie, to koniecznie dajcie znać w komentarzach :) Mam nadzieję, że kilka z tych sugestii Wam się przyda, a ja obiecuję, że wpisów fotograficznych i instagramowych będzie więcej, ostatnie wyjazdy pochłonęły mnie bez reszty, a wiem, że na techniczne zagadnienia czekacie zawsze najbardziej :)
Cover photo by Felix Russell-Saw on Unsplash.
5 komentarzy
Ewelina
6 marca, 2019 at 16:25Super. Rzeczowo i ciekawie. :)
Agnieszka
31 lipca, 2018 at 20:13Szczerze dziękuję za ten artykuł. Krótko, na temat, bez zbędnych opisów, bardzo przyjemnie się go czytało!
Alabasterfox
6 sierpnia, 2018 at 00:39Cieszę się bardzo w takim razie! :)
Bartosz
16 maja, 2018 at 11:59Bardzo ciekawy wpis. Na pewno zwrócę uwagę na rzeczy, o których Pani pisała i zacznę w końcu publikować.
Moni
7 maja, 2018 at 17:59Ja zawsze przecieram szkła w aparacie i telefonie. Widać różnicę gołym okiem! Ja właśnie przechodzę taki nudnawy okres. Ciągle kawa i kwiaty. Fakt, że dziecko nie pozwala często na 'popłynięcie’ ale chyba powinnam się bardziej starać… Ada więcej takich tekstów! Oczywiście jak czas pozwoli:) Pozdrawiam serdecznie, Moni:*