Menu
Fotografia

Gdzie szukać inspiracji do zdjęć?

Nie tak dawno pisałam Wam o obróbce zdjęć na Instagramie, zapominając o rzeczy znacznie ważniejszej, a mianowicie gdzie szukać inspiracji i skąd czerpać nowe pomysły? Uzmysłowiłam sobie jak ważny jest to filar tuż po tym, jak pokazaliście mi na Instagramie kalkę mojego konta – ktoś zainspirował się za bardzo ;)

Przyznaję, to było dość dziwne widzieć własne kadry, z udziałem tych samych kompozycji i przedmiotów, tyle że autorstwa kogoś innego. Oczywiście, że mogłabym teraz udawać oburzoną, tylko co by mi to dało? Kompletnie nic. Ktoś, kto wyłącznie naśladuje, zawsze będzie tkwił w ograniczeniu co najmniej dwa kroki z tyłu. Bo czy da się zbudować coś trwałego i dalekosiężnego bazując wyłącznie na cudzej twórczości? Mocno w to wątpię, bo cóż mielibyśmy tam podziwiać? Dlatego zamiast roztrząsać sytuację, postanowiłam pospieszyć z misją ratunkową, między innymi właśnie dla tych wszystkich zbłąkanych twórców, którzy nie wiedzą, jak ruszyć ze „swoim”.

W dzi­siej­szych cza­sach ory­ginal­ność po­lega na by­ciu wyłącznie sobą. — Unknown

Wiecie, to nie jest tak, że nasze pomysły są tylko nasze, jestem przekonana, że 99,99% z nich, ktoś już kiedyś wykorzystał. Najczęściej powielamy to, co już stworzono, opowiadając tylko historię koła na nowo. I o to w tym chodzi – by inspirować się, ale przy tym nieustannie nadawać naszej pracy indywidualny charakter. Dlatego wracając do zdjęć – nic w tym złego, że użyjemy typowych kompozycji z rodzaju flat lay, że rozsypiemy trochę owoców na stole, że zdjęcie zegarka zrobimy dokładnie w taki sam sposób, jak uczyniło to 99% przed nami. Sęk jednak w tym, by zrobić to po swojemu, podkręcić zdjęcie w taki sposób, by pasowało wyłącznie do nas, dodać mu niepisany znak wodny w postaci własnego stylu. Moim zdaniem warto starać się doprowadzić do sytuacji, w której nasi obserwatorzy, widząc opublikowane przez nas zdjęcie, będą od razu wiedzieli, że należy ono do nas, bez konieczności spoglądania na nazwę użytkownika.

Mocno wierzę w to, że od samego początku powinniśmy budować swój wizerunek w zgodzie z tym, kim naprawdę jesteśmy. Udawanie kogoś innego w dłuższej perspektywie niesamowicie nas zmęczy, a gdy postanowimy zrzucić maskę, może okazać się, że nie będziemy mieli już dla kogo tworzyć, bo ludzie, którzy nas otaczali, cenili kogoś, kim tak naprawdę nigdy nie byliśmy, a wtedy trzeba będzie zaczynać wszystko od nowa. Wychodzę z założenia, że jeżeli coś ma nam wyjść – to tak będzie i ciężką pracą prędzej czy później to osiągniemy, a jeśli pisane nam jest zupełnie inne zajęcie – niech nasze własne „ja” to zweryfikuje, dajmy mu jednak szansę zaistnieć.

.gdzie szukać inspiracji do zdjęć?

1. Sięgnij po książkę 10 przykazań kradzieży, Austina Kleona oraz Cokolwiek myślisz, pomyśl odwrotnie, Paula Ardena.
2. Załóż konto na Pintereście i stwórz swoją własną moodboard (wiem, że czytasz o tym po raz setny, ale w końcu musi być ku temu jakiś powód – od razu podpowiem: to działa).
3. Regularnie przeglądaj #hashtagi na Instagramie i na Tumblr, szukając tym samym inspiracji w tych obszarach, które Ciebie dotyczą lub Cię po prostu interesują.
4. Spotykaj się z ludźmi o podobnych zainteresowaniach; rozmowy, wymiana doświadczeń, wspólne sesje i obserwacja to niesamowite zastrzyki sporej dawki inspiracji i nowej energii do działania.
5. Rozeznaj się w lokalnych spotkaniach fotograficznych, najłatwiej będzie Ci znaleźć o nich informacje poprzez dołączenie do odpowiednich grup na Facebooku.
6. Spójrz na swoje miasto z perspektywy turysty i zwróć uwagę na te elementy, które zazwyczaj przyciągają Twoją uwagę w każdym innym, nowym miejscu, do którego się udajesz.
7. Znajdź twórców, którzy są dla Ciebie wzorem do naśladowania. Znajdź ludzi, którzy Cię inspirują.
8. Ćwicz tak często, na ile tylko pozwala Ci czas. Wyjdź ze schematów i staraj się za każdym razem wymyślić chociaż jedną, nawet małą rzecz, której do tej pory nie praktykowałeś.
9. Czytaj artykuły / blogi związane z fotografią – takie materiały zwykle budzą w nas chęć natychmiastowego przetestowania nowych trików.
10. Przeglądaj magazyny bogate w zdjęcia. Nie musisz ich od razu kupować, wystarczy, że spędzisz trochę czasu w Empiku.
11. Zrób DIY albo poszukaj w swoim mieszkaniu rzeczy, które Twoim zdaniem mogłyby ciekawie wyjść na zdjęciach, a których jeszcze nigdy nie umieszczałeś w kadrach. Poszukaj dla nich odpowiedniej kompozycji i zestawienia. Na koniec wybierz tylko jedną rzecz i sfotografuj ją w kilku całkowicie różnych perspektywach. Trzeba będzie chwilę pomyśleć, ale o to w tym właśnie chodzi.
12. Baw się. Rób losowe zdjęcia, kombinuj, zmieniaj, szukaj nowych perspektyw. Czasem już sama zmiana wysokości potrafi zdziałać cuda.
13. Opowiedz historię – wymyśl dla siebie nowy cykl zdjęć. Stwórz jakiś tematyczny moodboard na Pintereście, zbierz do katalogu wszystkie te zdjęcia, które znajdziesz w serwisie, a które uznasz, że pasują do wybranego tematu, przeanalizuj je dokładnie, po czym wybierz zupełnie nowy temat i… stwórz do niego własne fotografie. W końcu przeanalizowałeś jak to powinno działać.
14. Zapisuj wszystkie pomysły, jakie tylko przychodzą Ci do głowy. Wiem, że zwykle jest to problematyczne i raczej tego nie robimy albo odkładamy na później, ale to najszybsza droga do zapomnienia o ich istnieniu. Notatki w telefonie, zapiski w podręcznym kalendarzu – cokolwiek, byle zostało.
15. Weź udział w wyzwaniu fotograficznym, np. na blogu jestrudo.pl lub na fotografiacoolinarna.pl.

Mam nadzieję, że wśród tych wszystkich punktów znajdziecie takie, które w miarę zgrabnie Wam przypasują, ale co ważniejsze – przyniosą pożądany efekt. Koniecznie dajcie też znać jakie są Wasze metody na pobudzenie kreatywności, a także skąd czerpiecie inspiracje do zdjęć :)

Photo: Creative Commons license (CC0) – unsplash.com (by jesse orrico)

O Autorce

Nazywam się Adrianna i na co dzień znajdziesz mnie na Instagramie, gdzie inspiruję magią codziennych momentów, otulonych aromatem herbaty. Zdjęcia to moja pasja, ale od czasu do czasu lubię też napisać coś dłuższego, a wtedy przychodzę tutaj. Uwielbiam podróże, snowboardowe szusy, chodzenie po górach i swój czerwony motocykl. Jeśli więc szukasz nietuzinkowych miejsc, ładnych zdjęć, ale też wiedzy o fotografii, edycji zdjęć i Instagramie, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość - to tu :)

17 komentarzy

  • Blake
    3 października, 2018 at 13:18

    Fajny wpis, dzięki za ciekawe inspiracje książkowe.

    Odpowiedz
  • Belleinspiration
    19 kwietnia, 2016 at 11:25

    Bardzo fajny wpis. :) Sama nadal borykam się z punktem 2, ale kiedyś do tego na pewno dojdę. ;) Skoro wszyscy tyle go polecają to coś w tym musi być, tak jak napisałaś. ;) Ja wiele inspiracji znajduję także na stylowi.pl. :>
    Super że się dzielisz swoim doświadczeniem i pomagasz np. takim jak ja dopiero startującym osobą. :)
    Pozdrawiam cieplutko. :]

    Odpowiedz
  • Beata Redzimska
    5 kwietnia, 2016 at 08:50

    Adrianna bardzo fajny post. Sama chetnie podgladam innych, w tym Twoje fotki na Instagramie, albo w gazetkach kulinarnych i probuje zrobic tak samo, ale na swoja modłę. I muszę przynać, że ta metoda działa. Pozdrawiam serdecznie Beata

    Odpowiedz
  • Gabriela
    31 marca, 2016 at 11:18

    Dla mnie kopalnią isnpiracji jest Pinterest i IG – to niesamowite, ile pomysłów rodzi się widząc tak piekne kadry i ujęcia.
    Ważne jest też, aby iść przez życie świadomie i chwytać ulotne chwile pstrykając im zdjęcia. Osobiście bardzo często tak robię, dzięki czemu tworzę taki swój bank zdjęć, z których potem korzystam :)

    Pozdrawiam Cię serdecznie z Krakowa :)

    Odpowiedz
    • Adrianna Zielińska
      31 marca, 2016 at 16:35

      Zgadzam się z Tobą całkowicie i mam nadzieję, że wiele osób pójdzie Twoim śladem, bo między innymi właśnie o to chodzi w fotografii. W łapaniu tych ulotnych momentów, które przede wszystkim najpierw trzeba umieć dostrzec.

      Odpowiedz
  • Ola
    26 marca, 2016 at 19:18

    Punkt 14 – potwierdzam! Czasem jakiś pomysł wydaje się tak łatwy do zapamiętania, że zostawiam go gdzieś w głowie. I nie wiadomo kiedy on sobie po prostu znika…

    Odpowiedz
  • Klaudia
    26 marca, 2016 at 18:32

    Ostatnio instagram jest dla mnie nawet cenniejszą kopalnią inspiracji niż sam pinterest. I zgadzam się z Twoimi słowami. Nie ma nic złego we wzorowaniu się na kimś, ale jednocześnie nie można zatracić w tym siebie.

    http://claudia-ss.blogspot.com/

    Odpowiedz
  • Jola | Katsunetka
    25 marca, 2016 at 17:48

    Tego mi było trzeba. Nie mam ostatnio pomysłu na swojego Instagrama. Kiedy już coś mi wpadnie w oko, mam wrażenie, że moja praca to plagiat i ląduje w koszu. Brakuje mi pewności siebie i tyle. Święta, czas zadumy to i nad praca człowiek pomyśli.

    Odpowiedz
  • simply lifetime
    25 marca, 2016 at 07:52

    moją kilkuletnią praktyką jest zdecydowanie Pinterest, który zawsze był i pozostaje dla mnie najlepszą kopalnią pomysłów i inspiracji. wiele punktów, o których wspomniałaś jest zdecydowanie wartych uwagi i często przynoszących więcej korzyści, ale brak czasu niestety bardzo ogranicza możliwość korzystania z nich. marzy mi się kurs fotografii – wiem, że jeszcze znajdę na niego czas! :)

    Odpowiedz
  • Świnka
    24 marca, 2016 at 21:48

    Dzięki! Fajna sprawa, bo rzeczywiście momentami brakuje mi pomysłów! :)

    Odpowiedz
  • Ewa | Day with Coffee
    24 marca, 2016 at 16:40

    Ja Twoje zdjecie rozpoznam wszędzie – są boskie! Sama czerpię inspiracje głównie z Instagrama i Pinterest. Czytam tez blogi o fotografii, bo niedawno zakupiłam lustrzankę i chłonę wiedzę jak gąbka :-)

    Odpowiedz
  • Wiktoria Kostka
    24 marca, 2016 at 15:31

    Chociaż inspiracji mi nie brakuje zawsze choćby przypadkowo nachodzi jej kolejna porcja. Najbardziej mnie inspirują prace innych fotografów. Dzięki kilku fotografiom powstała seria portretów z których jestem najbardziej dumna jak do tej pory! W tym miesiącu biorę udział w fotograficznym wyzwaniu Natalii ;)

    Odpowiedz
  • Justyna Rolka
    24 marca, 2016 at 15:24

    Dziękujemy za sporo cennych inspiracji:) Dla mnie najważniejsze to próbować, kombinować, starać się…:) Czasami można samemu zainspirować się pod wpływem błędów i porażek, również fotograficznych:)

    Odpowiedz
  • Michalina Rychcik
    24 marca, 2016 at 09:04

    Wydaje mi się, ze Twój post odnosi się nie tylko do fotografii, ale do ogółu twórczości ;). Internet jest niezmierzonym morzem inspiracji, masz racje.
    http://would-be-vikings.blogspot.com

    Odpowiedz
  • Dagmara Piekutowska
    24 marca, 2016 at 08:46

    Z tego wszystkiego najlepsze są wspólne poranki wspólnym sesjom ;)

    Odpowiedz
    • Adrianna Zielińska
      24 marca, 2016 at 10:32

      Naprawdę trudno się z tym nie zgodzić! :) I bardzo chętnie powtórzę to tak szybko, jak tylko będzie to możliwe ;)

      Odpowiedz
  • homelikeilike.com
    23 marca, 2016 at 23:43

    Bardzo dobry wpis! Krótki, ale zawarłaś w nim wiele ważnych komunikatów. Podoba mi się nie tylko to, co robisz, ale i to, jak myślisz :)

    Odpowiedz

Zostaw komentarz